Omikron, nowy wariant COVID-19, już niemal w 80 krajach. Nowy wariant koronawirusa zidentyfikowali naukowcy z Republiki Południowej Afryki 24 listopada. Kraje europejskie były jednymi z pierwszych, które zgłosiły przypadki zakażenia Omikronem. We czwartek 16 grudnia wykryto w Polsce pierwszy przypadek Omikronu. Nowy wariant COVID-19 może powodować nietypowe objawy u dzieci. "Nie przypisuj ich alergii, wykonaj test" wykonaj test na koronawirusa i porozmawiaj ze swoim lekarzem, Odmiana znana dotychczas jako B.1.1.529 otrzymała nazwę greckiej litery Omikron - podała Agencja Reutera. Analizując w piątek nowy wariant koronawirusa, specjaliści Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) określili go odmianą wysoce zaraźliwą. Omikron, nowy i groźniejszy wariant koronawirusa, pojawia się w kolejnych krajach. Kwestią czasu jest jego dotarcie do Polski, dlatego rząd wprowadza obostrzenia. Najnowsza odmiana koronawirusa — XBB.1.5 — dotarła już do naszego kraju. Minister zdrowia Adam Niedzielski potwierdził w rozmowie z WP.pl, że w Polsce wykryto dwa przypadki zakażenia Krakenem (nieoficjalna nazwa subwariantu). Szef resortu odniósł się także do pytania, jak dużym zagrożeniem jest ta odmiana koronawirusa i czy rząd planuje przedsięwziąć jakieś kroki w związku . Przy pierwszych odmianach koronawirusa dominowały objawy ze strony dolnych dróg oddechowych, jak np. zapalenie płuc. Natomiast w Omikronie są to górne drogi oddechowe: zapalenie zatok, zapalenie gardła, zapalenie krtani – powiedziała lubelska konsultant ds. chorób zakaźnych dr n. med. Grażyna Semczuk, nawiązując do doniesień o małpiej ospie i wirusach gorączek krwotocznych. Bardzo niepokojące są dane z całej Europy, gdzie np. we Francji, Włoszech, Hiszpanii odnotowuje się po 100 tys. zakażeń. iStock Ekspertka zapytana o to, co zaskoczyło ją podczas dwóch ostatnich lat trwania epidemii, wskazała na bardzo dużą liczbę zgonów podczas drugiej fali zachorowań. COVID-19: tak dużej liczby zgonów jak w Polsce nie było w innych krajach – To było bardzo niepokojące. Uważam, że należałoby przeanalizować, dlaczego były to tak duże liczby zmarłych, bo w innych krajach w zasadzie statystyki nie obserwowały takiej skali. Przyczynami mogło być zbyt późne zgłaszanie się do lekarzy, jak i utrudniony dostęp do ochrony zdrowia w tamtym czasie – powiedziała dr n. med. Grażyna Semczuk. Podkreśliła, że jako lekarza zaskoczyła ją również ogromna ignorancja i lekceważenie problemu przez społeczeństwo. – Z wirusem, który może zakażać i zabijać, się nie dyskutuje, tylko po prostu wykonuje zalecenie epidemiologów, specjalistów, którzy się na tym znają. Myślałam, że w XXI wieku jesteśmy tego bardziej świadomi, ale jak widać w dalszym ciągu jest mała świadomość ludzi na ten temat. Uważano, że choroby zakaźne są tylko na oddziałach zamkniętych w szpitalach i nie mamy z nimi przecież kontaktu – stwierdziła specjalistka. Koronawirus nie powiedział jeszcze ostatniego słowa Według niej koronawirus nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, a w przyszłości mogą nas czekać kolejne zagrożenia związane z wirusami. – Obecnie doświadczenie i światowe obserwacje uczą nas, że choroby zakaźne to jest worek, z którego może się jeszcze bardzo wiele wysypać. Są przecież cały czas doniesienia o niespokojnych wirusach gorączek krwotocznych; jest też ospa małpia, która przez całe lata była bardzo opanowana i dotyczyła zachorowań w rejonach afrykańskich, a tutaj nagle się roznosi po całym świecie. Dlatego sądzę, że choroby zakaźne mogą nam sprawić jeszcze bardzo wiele kłopotów. Wiele osób nie pamięta już, ale ja, jako zakaźnik z 40-letnim doświadczeniem, doskonale pamiętam epidemie odry, krztuśca, poliomyelitis, tężca w latach 70., gdy nie było jeszcze szczepionek. Nie chciałabym, aby się to powtórzyło – dodała dr n. med. Semczuk. Jej zdaniem obecna sytuacja związana może być również ze swoistym ostrzeżeniem szeroko rozumianej przyrody. – Może jest to jakaś forma obrony przed ogromną ingerencją w świat natury, chodzi np. o zabieranie zwierzętom ich naturalnych terenów, niszczenie lasów, czy zbyt łatwy dostęp ludzi w tereny chronione – stwierdziła doktor. Jak na COVID-19 chorują zakaźnicy? Zapytana o to, jak chorują zakaźnicy na COVID-19, podkreśliła, że „z pełną pokorą i świadomością tego ryzyka zawodowego”. – Podczas epidemii koronawirusa zakaźnicy również chorowali, ale, wydaje mi się, rzadziej niż lekarze innych specjalizacji. Prawdopodobnie ze względu na to, że mamy wyuczoną potrzebę chronienia się poprzez środki ochrony, większą ostrożność – zaznaczyła. Jak przyznała, sama nie przechodziła infekcji covidowej, mimo że cały czas pracowała i udzielała konsultacji. – Oczywiście jestem zaszczepiona przeciw COVID-19, ale również przeciw grypie i pneumokokom. Oprócz tego, maseczka to dla mnie rzecz święta, do tego jeszcze dochodzi mycie rąk na okrągło, przebieranie się podczas pracy w szpitalu. Jak również pilnuję dystansu i wietrzenia pomieszczeń – podkreśliła dr n. med. Grażyna Semczuk. COVID-19: wariant Omikron daje inne objawy Odnosząc się do aktualnej sytuacji epidemicznej wskazała na bardzo niepokojące dane z całej Europy, gdzie np. we Francji, Włoszech, Hiszpanii odnotowuje się po 100 tys. zakażeń. – To oczywiste, że te zakażenia lada moment będą narastały i u nas. Dominują obecnie dwie odmiany wirusa Omikron: i Od pierwszych wariantów, różnią się, niestety, większą zakaźnością i trochę cięższym przebiegiem – powiedziała zakaźnik. Dodała, że w szpitalach obserwuje się już wzrost liczby zakażeń koronawirusem. Przekazała, że na oddziale zakaźnym w Instytucie Medycyny Wsi w Lublinie leczonych jest teraz 5 osób, a wcześniej przez dłuższy czas były to 2-3 osoby. – Omikron trochę zmienił obraz kliniczny covidu, bo przy pierwszych odmianach koronawirusa dominowały objawy ze strony dolnych dróg oddechowych, jak np. zapalenie płuc. Natomiast w Omikronie są to górne drogi oddechowe: zapalenie zatok, zapalenie gardła, zapalenie krtani. Dalej są też bóle mięśni, kaszel, potworne osłabienie, osłabienie wydolności fizycznej i umysłowej, podwyższona temperatura – wymieniła doktor. COVID-19: jak opanować liczbę zakażeń? Zapytana o to, jak oprócz szczepień przeciw COVID-19, można w tej chwili opanować liczbę zakażeń, aby utrzymać w ryzach epidemię, odpowiedziała, że dobre efekty przyniosłoby ogromne zdyscyplinowanie narodu w kwestii zakładania maseczki w pomieszczeniach zamkniętych, jak np. sklep, przychodnia, apteka, ograniczenie spotkań osobiście. – Uważam, że w dalszym ciągu za mało się o tym mówi. Brakuje odniesienia do wrażliwości społecznej, poczucia odpowiedzialności za siebie i innych ludzi. Ja sama przechodząc po korytarzu w przychodni zwracam na to uwagę w grzeczny sposób. Generalnie nie ma wielkich protestów, po prostu staram się to po ludzku tłumaczyć np. „czy pana nie bolałoby serce, gdyby kogoś pan zakaził i on miałby później wielkie problemy zdrowotne z tego powodu; czy nie lepiej na ten moment założyć maseczkę”. To jest kwestia wytłumaczenia. Moim zdaniem, za mało się o tym rozmawia w spokojny, uczciwy sposób – powiedziała zakaźnik. PRZECZYTAJ TAKŻE: Moderna: szczepionka zawierająca wariant Omikron skuteczniejsza w przypadku nowych mutacji Prof. Filipiak: decyzja ws. czwartej dawki szczepionki jest mocno spóźniona Dwa pierwsze przypadki zakażeń nowym wariantem koronawirusa - omikronem - potwierdzono w Wielkiej Brytanii. Wariant dotarł także do Niemiec - podała Polska Agencja Prasowa. Informację o dwóch pierwszych potwierdzonych przypadkach zakażeń wariantem omikron podał w sobotę brytyjski minister zdrowia Sajid Javid. Chorzy oraz osoby z nimi mieszkające zostały poddane samoizolacji. Trwają dalsze badania i poszukiwania osób, które miały kontakt z osobami zakażonymi - informuje czwartku osoby niebędące obywatelami brytyjskimi, a pochodzące z RPA, Botswany, Eswatini, Lesoto, Namibii i Zimbabwe - mają zakaz wjazdu na teren Zjednoczonego Królestwa. Od niedzieli brytyjskie granice będą też zamknięte dla obywateli Malawi, Mozambiku, Zambii oraz Angoli. Obywatele brytyjscy wracający z tych państw będą poddawani 10-dniowej kwarantannie we wskazanym przez służby dwóch przypadków zakażenia wariantem omikron spowodowało, że premier Boris Johnson ogłosił podczas sobotniej konferencji prasowej wprowadzenie na terenie Wielkiej Brytanii nowych środków ostrożności. Johnson zapowiedział, że osoby przybywające do Wielkiej Brytanii muszą wykonać test na obecność koronawirusa (PCR) i pozostać w samoizolacji do czasu otrzymania wyniku negatywnego. Wszystkie osoby z bliskiego kontaktu z osobami zakażonymi wariantem omikron będą zobowiązane do 10-dniowej samoizolacji bez względu na zaszczepienie. Noszenie maseczek będzie obowiązkowe w sklepach oraz w środkach transportu omikron dotarł także do Niemiec. Pierwszy jeszcze niepotwierdzony przypadek badany jest w Hesji. Tamtejsze władze poinformowały, że u jednej z zakażonych osób zaobserwowano "kilka mutacji typowych dla omikronu". Informacja jest jeszcze niepotwierdzona, ponieważ nie zakończono jeszcze specjalistycznych badań genetycznych. Osoba podejrzana o zakażenie omikronem przybyła niedawno z RPA. Dwa przypadki zakażenia omikronem potwierdziła Bawaria. Minister zdrowia tego landu poinformował, że dwie osoby zakażone tym wariantem przyleciały do Niemiec 24 listopada z nazwany grecką literą omikron został w piątek określony przez Światową Organizację Zdrowia jako "niepokojący". Według WHO jest on, podobnie jak wariant delta, wysoce zaraźliwy. Na całym świecie odnotowano jak dotąd poniżej 100 przypadków zakażenia tym wariantem, głównie w Republice Południowej Afryki oraz ofertyMateriały promocyjne partnera

omikron nowy wariant koronawirusa